Od dwóch dni jestem Bełchatowianką. Oczywiście
niepełnoprawną, ale to ładnie brzmi. Mamie ciężko było przeżyć moją
wyprowadzkę, chyba trzy razy upominała Michała, że ma mnie pilnować. Braciszek
chyba wziął to sobie do serca, właśnie szuka mi dobrej szkoły. Mam nadzieję, że
nie będzie przesadzał z zachowywaniem mnie przy normalności. Przecież ma swoją
rodzinkę, o którą musi dbać. Michał, zapalony siatkarz, ma za tydzień ważny
mecz. SKRA gra z Jastrzębskim Węglem o wejście do finału Pucharu Polski.
Oczywiście nie może mnie w Jastrzębiu zabraknąć, naturalnie mam jakieś
VIP-owskie bilety. Misiek zapowiedział, że zapozna mnie z całą drużyną.
Zaczynam się bać…
_____________________
Krótki rozdział, kolejny też chyba taki będzie. Za to następne coraz dłuższe. :D
A teraz wszyscy przed telewizory, bo ZAKSA gra z Arkasem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz